Szefowa parlamentu Cecka Caczewa wytłumaczyła incydent zbliżającymi się wyborami. - Napięcie przed wyborami wyprowadza sporo ludzi z równowagi - oświadczyła w radiu publicznym. 23 października w Bułgarii odbędą się wybory prezydenckie i samorządowe. Z kolei według wiceprzewodniczącego Zgromadzenia Narodowego Anastasa Anastasowa należy powrócić do odrzuconej rok temu propozycji utworzenia ogrodzonej i zamkniętej dla przechodniów strefy bezpośrednio koło parlamentu. - Mało jest budynków parlamentów na świecie, gdzie ludzie mają bezpośrednio dostęp do drzwi - przekonywał.
Media bułgarskie informują jednocześnie, że 6 października w pobliżu jednego z budynków, w którym mieszkają posłowie, znaleziono 7 kilogramów trotylu. Nie była to jednak bomba, ponieważ ładunek nie był uzbrojony. W całej sprawie nikogo nie zatrzymano - ustalono jedynie, że kostki trotylu pochodziły z magazynów wojskowych.
PAP, arb