Zamieszki wybuchły, gdy około 1000 pracowników próbowało zablokować wejście do kopalni, której właścicielem jest amerykański koncern Freeport-McMoran's Copper & Gold Inc. (FCX). Strajkujący zaatakowali kamieniami policję, która odpowiedziała ogniem - podała agencja AP. Uczestnicy protestu uszkodzili wejście do kopalni i spalili trzy samochody dostawcze - pisze z kolei agencja AFP.
Według FCX, w strajku, który rozpoczął się 15 września, bierze udział prawie połowa z 23 tys. zatrudnionych. Pracownicy domagają się podwyżki płac. Minimalne wynagrodzenie za godzinę pracy w kopalni Grasberg wynosi 1,5 dol. Związki zawodowe żądają, aby zostało ono podniesione do 12,5 dol. Dyrekcja zaproponowała podniesienie płac o 25 proc., jednak oferta ta została uznana za niewystarczającą. Związki zawodowe zapowiadają, że wydłużą strajk o kolejny miesiąc i sparaliżują produkcję.
Grasberg to jeden z najważniejszych zakładów wydobywczych złota i miedzi na świecie. To drugi strajk w tej kopalni w bieżącym roku. Poprzedni, którego powodem także były m.in. niskie płace, miał miejsce w lipcu i trwał osiem dni.
zew, PAP