- To eskalacja, która bardzo nas martwi. To wyzwanie dla rządu przejściowego (w Egipcie), który musi podjąć większy wysiłek niż reżim (Hosniego) Mubaraka, by zapobiec przemocy i reagować na nią - powiedział Frattini. Włoski minister wyraził nadzieję, że wszyscy szefowie dyplomacji państw UE, którzy obradują w Luksemburgu, potępią akty przemocy wobec Koptów.
Niedzielne zamieszki były największe i najtragiczniejsze w skutkach od czasu obalenia prezydenta Mubaraka w lutym tego roku. Starcia z siłami bezpieczeństwa i muzułmańskimi radykałami zaczęły się, gdy tysiące Koptów, którzy domagali się położenia kresu prześladowaniom religijnym w Egipcie, dotarły pod gmach telewizji w Kairze. Egipska telewizja twierdzi, że zamieszki sprowokowali demonstranci, którzy zaczęli strzelać do żołnierzy, a także obrzucać ich kamieniami. Podpalali także samochody. Według uczestników manifestacji, to wojsko pierwsze otworzyło ogień, gdy tylko demonstranci dotarli przed siedzibę telewizji.
Z relacji świadków wynika, że w tłum demonstrantów wjechały dwa pojazdy opancerzone egipskiej armii, powodując śmierć wielu uczestników protestu.pap, ps