Eksplozję torpedy uznała rosyjska komisja rządowa za jedyną przyczynę zatonięcia okrętu podwodnego "Kursk" w sierpniu 2000 r. Zginęło wtedy 118 marynarzy.
Tym samym odrzucono wcześniej rozpatrywane wersje zatonięcia - zderzenia z inną jednostką i wybuch miny, powiedział kierujący komisją minister przemysłu, nauki i technologii Ilja Klebanow.
Komisja zajmie się teraz przygotowaniem oficjalnego dokumentu na temat przyczyn katastrofy. Ma on zostać opublikowany 29 czerwca.
Na środowym posiedzeniu komisja zdecydowała o zakończeniu operacji na Morzu Barentsa, w miejscu gdzie zatonął "Kursk". Wystąpiono w tej sprawie z wnioskiem do dowództwa rosyjskiej floty.
Minister Klebanow poinformował, że zbadano już wszystkie fragmenty "Kurska" podniesione z dna morskiego, w tym fragmenty wyrzutni torped z części dziobowej. Nie podjęto jeszcze ostatecznej decyzji co zrobić z fragmentami dzioba okrętu jakie pozostały na dnie. Decyzja w tej sprawie ma zapaść 29 czerwca. Wcześniej informowano, że fragmenty te zostaną zniszczone przy użyciu materiałów wybuchowych.
Atomowy okręt podwodny "Kursk" należący do rosyjskiej Floty Północnej zatonął w czasie manewrów na Morzu Barentsa 12 sierpnia 2000 roku. Wrak okrętu, bez części dziobowej, został podniesiony i odholowany do doku w Roslakowie pod Murmańskiem jesienią ubiegłego roku. Tę bezprecedensową operację przeprowadziło międzynarodowe konsorcjum. Część dziobową pozostawiono wtedy na dnie z przyczyn technicznych.
em, pap
Komisja zajmie się teraz przygotowaniem oficjalnego dokumentu na temat przyczyn katastrofy. Ma on zostać opublikowany 29 czerwca.
Na środowym posiedzeniu komisja zdecydowała o zakończeniu operacji na Morzu Barentsa, w miejscu gdzie zatonął "Kursk". Wystąpiono w tej sprawie z wnioskiem do dowództwa rosyjskiej floty.
Minister Klebanow poinformował, że zbadano już wszystkie fragmenty "Kurska" podniesione z dna morskiego, w tym fragmenty wyrzutni torped z części dziobowej. Nie podjęto jeszcze ostatecznej decyzji co zrobić z fragmentami dzioba okrętu jakie pozostały na dnie. Decyzja w tej sprawie ma zapaść 29 czerwca. Wcześniej informowano, że fragmenty te zostaną zniszczone przy użyciu materiałów wybuchowych.
Atomowy okręt podwodny "Kursk" należący do rosyjskiej Floty Północnej zatonął w czasie manewrów na Morzu Barentsa 12 sierpnia 2000 roku. Wrak okrętu, bez części dziobowej, został podniesiony i odholowany do doku w Roslakowie pod Murmańskiem jesienią ubiegłego roku. Tę bezprecedensową operację przeprowadziło międzynarodowe konsorcjum. Część dziobową pozostawiono wtedy na dnie z przyczyn technicznych.
em, pap