Proces w Detroit rozpoczął się od mowy prokuratora, który przedstawił dowody terrorystycznych planów oskarżonego, m.in. replikę użytego przez niego materiału wybuchowego i film wideo, na którym przywódcy Al-Kaidy chwalą Abdulmutallaba za jego czyn. Nigeryjczyk nie przyznaje się do winy. Na wstępnych przesłuchaniach przed sądem wygłaszał tyrady przeciwko Ameryce nazywając ją "rakiem" na ciele ludzkości, który "mudżahedini wymażą" z powierzchni Ziemi. Domagał się też, by sądzono go zgodnie z prawem Koranu. Abdulmutallab zwolnił swoich adwokatów, twierdząc, że będzie bronił się sam. Zgodził się jednak, by wstępną mowę obrończą wygłosił wyznaczony przez sąd adwokat Anthony Chambers. W dalszym ciągu procesu oskarżony będzie mógł wraz z nim przesłuchiwać świadków.
Proces - jak sądzą komentatorzy - może ożywić głosy domagające się, by najgroźniejszych terrorystów sądzono przed trybunałami wojskowymi. Krytycy procesów przed normalnymi, cywilnymi sądami zwracają uwagę, że oskarżeni wykorzystują je do przemówień politycznych, co propagandowo może sprzyjać ekstremistom islamskim.
PAP, arb