Berlusconi zapytany o to, czy jest usatysfakcjonowany decyzją sądu, stwierdził, że "nie jest nią usatysfakcjonowany, bo został oskarżony o coś, co nie mieści się w głowie". - To już dwudziesty piąty proces, w którym zostałem uniewinniony. To ciężki skandal, że prokuratorzy mnie oskarżają, a ich koledzy mnie uniewinniają - oburzał się premier.
Oczyszczenie Berlusconiego z zarzutów w sprawie telewizji Mediaset oznacza, że liczba procesów toczących się przeciwko premierowi Włoch przed sądem w Mediolanie zmniejszyła się do trzech. Jeden dotyczy innego aspektu oszustw finansowych w telewizyjnym imperium Mediaset, drugi skorumpowania brytyjskiego adwokata Davida Millsa w zamian za złożenie korzystnych dla Berlusconiego zeznań, zaś w trzecim procesie premier oskarżony jest o korzystanie z usług nieletniej prostytutki i nadużycie urzędu.
- To dosyć rzadka decyzja - tak decyzję sądu w sprawie Mediatrade skomentowali adwokaci premiera: Niccolo Ghedini i Piero Longo. - Ale jedna jaskółka wiosny nie czyni - dodał mecenas Longo, który podkreślił zarazem, że mediolańscy sędziowie "uwzięli się" na Berlusconiego. Jak dotąd w żadnym z kilkunastu procesów, jakie wytoczono szefowi rządu, nie został on definitywnie skazany. W kilku przypadkach sprawy umarzano z powodu przedawnienia.
PAP, arb