W Ercis nie ma dotąd prądu ani bieżącej wody. Do miasta wysłano generatory prądu, a woda dowożona jest wozami strażackimi. W rejonie dotkniętym trzęsieniem pracuje 87 ekip ratowniczych i pierwszej pomocy - łącznie koło 4 tys. ludzi, wysłanych tam przez władze tureckie i różne organizacje. W ramach pomocy wysłano tam ponad 10 tys. namiotów, 25 tys. ciepłych okryć i tysiące ton żywności. W rejonie panuje chłód - na 26 października zapowiadany jest śnieg. Osoby, które ocalały z katastrofy w nocy grzały się przy ogniskach.
- Setki, a raczej tysiące ludzi znajdują się pod gruzami - oceniła w Genewie rzeczniczka Międzynarodowej Federacji Czerwonego Krzyża Jessica Salamanca, podkreślając, że sytuacja w Turcji nadal jest poważna. W wyniku trzęsieniu ziemi z 23 października w Turcji zginęło 366 osób, a ponad 1300 zostało rannych.
PAP, arb