Tajlandia nadal walczy z powodzią. Metro w Bangkoku jest zagrożone

Tajlandia nadal walczy z powodzią. Metro w Bangkoku jest zagrożone

Dodano:   /  Zmieniono: 
20 procent stolicy Tajlandii znalazło się pod wodą (fot. REUTERS/Chaiwat Subprasom) 
Największa od 50 lat powódź w Tajlandii dotarła w okolice centrum Bangkoku, wymuszając zamknięcie dużego centrum handlowego i zagrażając kilku stacjom metra. Obecnie już jedna piąta miasta znajduje się pod wodą, zmieszaną z błotem oraz toksycznymi opadami z zakładów przemysłowych i gospodarstw domowych, a także niosącą padlinę zwierzęcą.

4 listopada woda dotarła do skrzyżowania Lat Phrao w północnej części miasta, gdzie trzeba było zamknąć duże centrum handlowe Central Plaza. Rzecznik metra przyznał, że jeśli poziom wody osiągnie 40 cm, trzeba będzie zamknąć trzy stacje: Lat Phrao, Phahon Yothin i Chatuchak Park. - Na wszystkie stacje wysłaliśmy personel, by z godziny na godzinę oceniał sytuację - dodał.

Trwające od trzech miesięcy powodzie pociągnęły już za sobą 442 ofiary śmiertelne i dotknęły miliony osób, głównie w północnej i środkowej części kraju. Ścisłe centrum pozostało na razie suche, gdyż chronią je wały przeciwpowodziowe długości kilku kilometrów. Władze nakazały jednak całkowitą ewakuację 8 z 15 dzielnic miasta, a częściową czterech innych. W sumie mieszka w nich 1,7 mln osób.

PAP, arb