Wcześniej syryjskie władze wezwały antyrządowych powstańców do poddania się w ciągu tygodnia, co zakwalifikuje ich do skorzystania z amnestii. Zapytana o komentarz na temat tej oferty rzeczniczka Departamentu Stanu USA Victoria Nuland oświadczyła, że "nie radziłaby nikomu, by w tej chwili oddawał się w ręce reżimu". Nuland oskarżyła jednocześnie władze w Damaszku, że nie wdrażają planu Ligi Państw Arabskich, przyjętego 2 listopada, i dodała, że USA nie są przekonane co do tego, iż Syria w ogóle to uczyni. - Historia obietnic łamanych przez reżim prezydenta Baszara el-Asada jest długa - przypomniała Nuland. Plan Ligi Arabskiej przyjęty przez Syrię zakłada m.in. całkowite zakończenie przemocy, wycofanie czołgów z miast oraz zwolnienie więźniów.
Według ONZ od rozpoczęcia w marcu protestów przeciwko Asadowi zginęło ponad 3 tys. osób. Władze twierdzą z kolei, że islamscy bojownicy i gangi inspirowane z zagranicy zabiły 1,1 tys. członków służb bezpieczeństwa.PAP, arb