Przywódca Al-Kaidy Osama bin Laden na pewno żył pod koniec grudnia ubiegłego roku, co oznacza, że przetrwał amerykańskie ataki na jaskinie w Tora Bora.
Informuje o tym tygodnik "Time" w numerze, który ukaże się w poniedziałek.
Dowodem na to, że bin Laden nie zginął w Tora Bora jest list, który napisał do swego szefa operacyjnego Abu Zubejdy. Ów list znaleziono przy Zubejdzie, kiedy w marcu tego roku został aresztowany w Pakistanie - informuje "Time".
W odręcznym liście bin Laden pisze, że nawet, gdyby jemu coś się przytrafiło, Zubejda ma kontynuować walkę przeciwko Stanom Zjednoczonym. "Time" powołuje się na anonimowe źródło, zaznajomione z francuską analizą wywiadowczą listu.
Zubejda znajduje się obecnie w rękach Amerykanów.
Wśród papierów, znalezionych przy Zubejdzie podczas aresztowania, znajdowały się plany ataków na tankowce i statki pasażerskie - donosi "Time", przytaczając Rolanda Jacquarda, eksperta ds. terroryzmu, współpracującego z biurem prezydenta Francji.
IrP, pap
Dowodem na to, że bin Laden nie zginął w Tora Bora jest list, który napisał do swego szefa operacyjnego Abu Zubejdy. Ów list znaleziono przy Zubejdzie, kiedy w marcu tego roku został aresztowany w Pakistanie - informuje "Time".
W odręcznym liście bin Laden pisze, że nawet, gdyby jemu coś się przytrafiło, Zubejda ma kontynuować walkę przeciwko Stanom Zjednoczonym. "Time" powołuje się na anonimowe źródło, zaznajomione z francuską analizą wywiadowczą listu.
Zubejda znajduje się obecnie w rękach Amerykanów.
Wśród papierów, znalezionych przy Zubejdzie podczas aresztowania, znajdowały się plany ataków na tankowce i statki pasażerskie - donosi "Time", przytaczając Rolanda Jacquarda, eksperta ds. terroryzmu, współpracującego z biurem prezydenta Francji.
IrP, pap