USA uzbroją ZEA, by przestraszyć Iran?

USA uzbroją ZEA, by przestraszyć Iran?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bomby do niszczenia podziemnych celów mogą być użyte przeciwko irańskim instalacjom nuklearnym ukrytym w podziemnych bunkrach (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Administracja prezydenta Baracka Obamy planuje sprzedaż Zjednoczonym Emiratom Arabskim tysięcy nowoczesnych bomb do niszczenia podziemnych celów (tzw. bunkers busters), co ma być ostrzeżeniem dla Iranu - podał "Wall Street Journal".
Bomby z USA znacznie wzmocniłyby arsenał ZEA jeśli chodzi o środki do atakowania takich celów jak podziemne bunkry i tunele, czyli takie instalacje, w których - jak wynika z informacji wywiadu - Iran produkuje swoją broń i będzie ewentualnie przechowywać broń nuklearną po jej wyprodukowaniu. Ostatni raport Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej wskazuje, że Iran może być bliski zbudowania bomby atomowej.

Zdaniem "Wall Street Journal", plany sprzedaży bomb do ZEA to część zabiegów Waszyngtonu w celu stworzenia "regionalnej koalicji" arabskich krajów Zatoki Perskiej przeciw Iranowi. Obawiają się one wzrostu wpływów Iranu w tym rejonie po wycofaniu wojsk amerykańskich z Iraku.

Rządząca w Zjednoczonych Emiratach Arabskich dynastia Nahajanów uchodzi za zwolennika szczególnie twardych posunięć przeciw Iranowi. Rząd w Teheranie rości sobie bowiem pretensje do trzech wysp w Zatoce Perskiej należących do ZEA.

Plany sprzedaży bomb i innych rodzajów broni dla ZEA mają być w najbliższych dniach przedstawione przez prezydencką administrację Kongresowi, który musi je zatwierdzić. Najnowszy raport MAEA ożywił w USA debatę nad możliwymi sposobami powstrzymania Iranu przed produkcją broni nuklearnej. Administracja Obamy naciska na dalsze, surowsze sankcje ONZ, ale sprzeciwiła się im Rosja. Jastrzębie z kręgów neokonserwatywnych wzywają do przygotowań do ewentualnego ataku prewencyjnego. Z kolei z Izraela dochodzą pogłoski, że rząd tego kraju może przeprowadzić taką akcję już w grudniu - doniósł brytyjski "Daily Mail". Administracja Obamy podkreśla za każdym razem, że "nie wyklucza żadnej opcji", ale dobrze poinformowane źródła w Białym Domu twierdzą, że Waszyngton pragnie za wszelką cenę uniknąć rozwiązania militarnego.

PAP, arb