Sikorski podkreślił, że polsko-niemiecki list został dobrze przyjęty przez kraje UE, "różne w swoich interesach ze względu na swoje położenie - z jednej strony państwa bałtyckie, czy Rumunia, z drugiej strony aż tak odległe jak Portugalia". Szef polskiego MSZ ocenił, że list jest zrównoważony, bo z jednej strony mówi o interesach w stosunkach z Rosją, z drugiej - o wartościach. - Rosja twierdzi, że aspiruje do naszych demokratycznych procedur i zasad - w tym chcemy jej pomóc. Będzie to oparte na zasadzie warunkowości - wyjaśnił. Polski minister pytany o możliwość podpisania z Rosją porozumienia o współpracy i partnerstwie przed końcem roku, wyraził nadzieję na przyspieszenie negocjacji w związku ze zbliżającym się przystąpieniem Rosji do Światowej Organizacji Handlu (WTO).
W liście do Ashton podpisanym przez Sikorskiego oraz niemieckiego ministra spraw zagranicznych Guido Westerwellego czytamy, że "chociaż ogłoszona wymiana stanowisk między prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem i premierem Władimirem Putinem nie jest zachęcająca, musimy utrzymać kurs intensyfikacji stosunków UE-Rosja i przezwyciężyć polityczny i gospodarczy letarg". Ponadto Sikorski i Westerwelle wskazują w liście, że "energia nie powinna być wykorzystywana do celów politycznych", a zasada partnerstwa powinna być stosowana także wobec krajów tranzytowych. Rosja dostarcza UE jedną czwartą gazu.
PAP, arb