Ataki miały być związane z tym, że przedmiotem obrad zgromadzenia są stosunki z Waszyngtonem po wycofaniu w 2014 roku amerykańskich wojsk. Przed czterodniowym zgromadzeniem zaostrzono środki bezpieczeństwa w afgańskiej stolicy. Wiele dróg zamknięto, a w miejscu spotkania rozlokowano agentów służb bezpieczeństwa - niektórym pracującym w Kabulu cudzoziemcom zakazano przemieszczania się po mieście.
Loja Dżirga, która zainaugurowała obrady 16 listopada pod przewodnictwem afgańskiego prezydenta Hamida Karzaja, skupia ponad 2 tys. polityków, przywódców plemiennych, lokalnych liderów, biznesmenów i aktywistów społecznych z całego kraju. Obserwatorzy zastrzegają, że ze względu na niejasny status prawny zgromadzenia Loja Dżirga oczekiwania wobec niej są niewielkie. Parlamentarzyści twierdzą wręcz, że spotkanie jest niekonstytucyjne, ponieważ odbywa się niezależnie od organu władzy, który rozstrzyga w kwestiach narodowych. Karzaj argumentował, że Loja Dżirga ma charakter głównie doradczy.
PAP, arb