Palestyna: dla pieniędzy nie zrezygnujemy z suwerenności

Palestyna: dla pieniędzy nie zrezygnujemy z suwerenności

Dodano:   /  Zmieniono: 
Palestyńczycy nie rezygnują ze starań o uznanie ich państwowości w ONZ (fot. Wikipedia) 
Palestyńscy liderzy za "nonsens" uznają doniesienia o tym, jakoby byli gotowi zaprzestać starań o uznanie na forum ONZ w zamian za przywrócenie dotacji amerykańskiej dla UNESCO oraz odmrożenie przez Izrael wypłaty funduszy z ceł i podatków.
Izraelska gazeta "Haarec" podała, że władze Autonomii Palestyńskiej zaproponowały układ USA i Izraelowi: na razie zadowolą się przyjęciem do UNESCO i nie będą dążyć do członkostwa w kolejnych agendach ONZ, a nawet zawieszą starania o jakiekolwiek podwyższenie swego statusu w ONZ (obecnie są obserwatorem nie będącym państwem), o  ile tylko Stany Zjednoczone wznowią przekazywanie UNESCO swojej składki, a Izrael odmrozi wypłatę ok. 100 tys. dolarów należnych Autonomii za  październik.

Izrael zabrał Palestynie pieniądze

W odpowiedzi na przyznanie Palestynie członkostwa w Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Oświaty, Nauki i Kultury (UNESCO) USA i  Izrael zawiesiły na początku listopada przekazywanie pieniędzy tej organizacji. Amerykańska dotacja stanowiła jedną piątą całego jej budżetu. W ramach retorsji rząd państwa żydowskiego dodatkowo wstrzymał też wypłatę Palestyńczykom środków pobieranych w imieniu Autonomii przez służby celne i skarbowe Izraela - na podstawie porozumienia pokojowego z  Oslo z 1994 roku.

Palestyna: nie zrezygnujemy

Na podane przez izraelski dziennik informacje o dążeniu Palestyńczyków do ugody finansowej ostro zareagowali przedstawiciele palestyńskich władz. - To nonsens, jesteśmy (nadal) zdecydowani ubiegać się o członkostwo (w ONZ). Powinniśmy przestać zajmować się izraelską propagandą - powiedział palestyńskiej agencji Ma'an Saeb Erekat, główny negocjator Organizacji Wyzwolenia Palestyny (OWP) w zawieszonych ponad rok temu rokowaniach z Izraelem. Właśnie pod egidą OWP władze Autonomii Palestyńskiej występują na forum ONZ.

- Te doniesienia są całkowicie nieprawdziwe, a izraelskie media nie są źródłem informacji o palestyńskim stanowisku i decyzjach - oświadczyła także Hanan Aszrawi, rzeczniczka OWP i członkini jej Komitetu Wykonawczego. Uznała też, że publikacja "Haarec" jest "nowym izraelskim manewrem, próbą wywołania zamieszania w celu zastopowania palestyńskich dążeń w  ONZ".

Lewicowy "Haarec" pisze...

"Haarec" napisał, że w negocjacjach (na temat zamrożenia palestyńskiej ofensywy dyplomatycznej w ONZ w zamian za odmrożenie przez Izrael transferu pieniędzy) pośredniczyli dyplomaci amerykańscy. Wysłannik premiera Izraela Benjamina Netanjahu, Izaak Molho, miał w tej sprawie odbyć tajne spotkanie we wtorek w Londynie z przedstawicielami administracji USA: Dennisem Rossem i Davidem Hale'em. Z kolei anonimowy europejski dyplomata - podaje gazeta - miał usłyszeć od przedstawicieli władz Autonomii, że jeśli w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, z braku większości głosów, upadnie wniosek o  przyjęcie Palestyny do ONZ, to są one gotowe - w zamian za uwolnienie przez Izrael zaległej wypłaty - nie zabiegać o przyznanie statusu państwa-obserwatora.

"Haarec" jest gazetą o lewicowym nastawieniu; stale opowiada się za  porozumieniem izraelsko-palestyńskim i należy do tych mediów w Izraelu, które z największym zrozumieniem odnoszą się do racji Palestyńczyków.

zew, PAP