"Dla Polski przystąpienie do Centrum i umieszczenie tam naszego eksperta jest naturalną kontynuacją szerszych działań podejmowanych w celu zapewnienia Polsce warunków do bezpiecznego i stabilnego funkcjonowania w cyberprzestrzeni" - podkreślił w komunikacie resort spraw zagranicznych. Zadeklarowana w grudniu 2010 r. przez Sikorskiego wola przystąpienia Polski do Centrum wynika - jak zaznaczyło MSZ - "z zaangażowania polskiej dyplomacji w rozwijanie skoordynowanego, wielonarodowego podejścia do zagrożeń pojawiających się w cyberprzestrzeni".
Centrum Cyberobrony finansowane jest przez państwa, które podpisały umowy dotyczące udziału ekspertów narodowych w jego pracach. Przyłączanie się Polski do tego projektu oznacza, że będziemy partycypować w kosztach związanych z jego działaniem (około 20 tys. euro), wyślemy też do Tallina eksperta.
Decyzja o tym, że obrona przed atakami na internetowe strony rządów i innych instytucji powinna być wspólnym polem działania NATO, została podjęta podczas szczytu Sojuszu w Bukareszcie w 2008 r. Kilka miesięcy później umowę dotyczącą finansowania centrum i zapewnienia mu kadr podpisały trzy republiki bałtyckie, a także Niemcy, Włochy, Hiszpania i Słowacja. Centrum oficjalnie wystartowało w 2009 roku.
Jego działalność obejmuje analizę strategiczną trendów w zakresie cyberobrony, badanie technologicznych podstaw ataków i obrony przed nimi, a także szkolenia. Placówka dysponuje specjalnym cyberlaboratorium, w którym symulowane są ataki cyfrowe i ćwiczona obrona przed nimi. Ponieważ jednym z kierunków działalności CDOC jest podniesienie świadomości operacyjnej i szkolenie, to dzięki naszemu przystąpieniu do porozumienia możliwe będzie wykorzystanie oferty szkoleniowej Centrum dla doskonalenia kadr Sił Zbrojnych RP w obszarze cyberobrony.
zew, PAP