Premier Wielkiej Brytanii David Cameron uznał za "przerażającą" wypowiedź Seppa Blattera, który zaprzeczył jakoby w piłce nożnej istniał rasizm. Z kolei brytyjski minister sportu wezwał szefa FIFA do natychmiastowej dymisji.
- To przerażające sugerować, że rasizm mógłby być w pewnym stopniu akceptowany jako część gry. Wykonaliśmy ogromną pracę, aby wyrugować to zjawisko z naszego społeczeństwa, w tym z piłki nożnej. I jak wiele naszych gwiazd sportu już podkreśliło, to nie jest czas, aby opuszczać gardę - oświadczył Cameron.
Blatter w udzielonym w środę wywiadzie stacji CNN World Sport ocenił, że rasizmu w piłce nożnej nie ma. - Rasizmu nie ma, choć być może zdarza się jakieś słowo czy niewłaściwy gest. A ofiara powinna sobie powiedzieć, że jest to tylko gra, i uścisnąć po meczu rękę przeciwnika - mówił szef FIFA. Niedługo potem, wobec fali krytyki, Blatter wycofał się z tych słów, podkreślając w komunikacie, że został źle zrozumiany.
Mimo to nie uspokoił nastrojów. Brytyjski minister sportu Hugh Robertson wezwał 75-letniego Szwajcara do dymisji. - Wypowiedzi Seppa Blattera są całkowicie niedopuszczalne. Dla dobra tego sportu powinien odejść - powiedział Robertson.
zew, PAP