Najważniejszą zmianą jest wprowadzenie systemu mieszanego, zgodnie z którym 225 deputowanych będzie wybieranych z list partyjnych, a kolejnych 225 - w okręgach jednomandatowych. Próg wyborczy, wynoszący dotychczas 3 procent, podwyższono do 5 procent. W wyborach parlamentarnych nie będą mogły uczestniczyć bloki polityczne. W obecnej Radzie Najwyższej są dwa takie bloki: Blok byłej premier Julii Tymoszenko oraz blok Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona.
"To zwycięstwo partii Janukowycza"
- Podniesienie progu wyborczego i niedopuszczenie do wyborów bloków jest zwycięstwem Partii Regionów. Nowe prawo wyborcze nie jest ani lepsze, ani gorsze. Lepiej byłoby, gdyby wprowadzono głosowanie na listy otwarte - ocenił w rozmowie z PAP Ołeksandr Czernenko, szef społecznego Komitetu Wyborców Ukrainy.
Nowe zasady wyborów poparło 366 posłów w 450-osobowej Izbie. Głosowało na nie m.in. 62 posłów opozycyjnego dziś Bloku Julii Tymoszenko oraz 36 z bloku Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona. - Był to wymuszony kompromis. Wybraliśmy najlepszy spośród proponowanych nam wariantów. Warianty były dwa: albo fałszowanie wyborów, albo maksymalnie przejrzysty system - ocenił deputowany Serhij Miszczenko z Bloku Tymoszenko.
Kto wygrał, kto przegrał
Ostatnie, przedterminowe wybory parlamentarne odbyły się na Ukrainie we wrześniu 2007 r. Choć wygrała wówczas Partia Regionów, nie mogła samodzielnie utworzyć rządu. W tej sytuacji powstała wtedy prozachodnia koalicja Bloku Tymoszenko z Naszą Ukrainą-Ludową Samoobroną. Pierwsze miejsce w wyborach w 2007 r. zajęła Partia Regionów, na którą głosowało 34,37 proc. wyborców. Na drugim miejscu znalazł się Blok Julii Tymoszenko - 30,71 proc. Trzecie miejsce zajął popierany przez ówczesnego prezydenta Wiktora Juszczenkę blok Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona (NU-LS). Uzyskał on 14,15 proc. poparcia. Dwa inne ugrupowania - Komunistyczna Partia Ukrainy i Blok Wołodymyra Łytwyna, obecnego o przewodniczącego parlamentu - zdobyły odpowiednio 5,39 proc. i 3,96 proc.
Wszystko o nowym rządzie Tuska - kliknij tutaj
zew, PAP