- Podoba mi się to, że premier David Cameron akcentuje znaczenie równości i wzajemnego zobowiązania w stosunkach międzyludzkich. Są to sprawy o kluczowym znaczeniu dla społeczeństwa, ale zobowiązanie plus równość nie równa się małżeństwu - wyjaśnił stanowisko Kościoła abp Nichols po obradach konferencji biskupów katolickich w Leeds. - Odrębność małżeństwa jest bardzo ważna dla dobrego społecznego samopoczucia, ponieważ jest podstawą życia rodzinnego, w tej postaci, w jakiej je znamy i w jakiej doświadcza go ogromna większość ludzi - zaznaczył. - Jestem bardzo rozczarowany, że rząd rozważa wybór innej drogi - dodał.
Od 2005 roku w Wielkiej Brytanii dopuszczane są tzw. cywilne związki partnerskie. Ceremonia zawarcia takiego ślubu ma charakter świecki, bez pieśni religijnych czy czytań z Pisma Świętego. Jednak na zawiadomieniach o uroczystości czy na oficjalnych formularzach geje nie mogą pisać o sobie, że są zamężni bądź żonaci (ang. married). Partnerzy mają te same prawa cywilne co małżonkowie heteroseksualni (do dziedziczenia, adopcji dzieci), ale nie mogą występować jako małżonkowie (np. w oficjalnych formularzach), a dyskryminacja ze względu na orientację seksualną traktowana jest przez prawo tak, jak ze względu na płeć, kolor skóry, religię czy przekonania.
Brytyjska minister stanu ds. równości Lynne Featherstone z partii liberalno-demokratycznej we wrześniu zapowiedziała publiczną konsultację w sprawie zrównania statusu cywilnych związków partnerskich gejów ze związkiem małżeńskim. W intencji koalicyjnego rządu odpowiednie zmiany miałyby zostać wprowadzone za kadencji obecnego parlamentu, upływającej w 2015 roku. Już wcześniej - od grudnia - homoseksualiści będą mogli brać ślub w kościołach i miejscach kultu religijnego pod warunkiem uzyskania zgody władzy duchownej odpowiedniego szczebla. Rząd nie przewiduje w tym względzie zmuszenia kościołów na drodze ustawodawczej.
Planom zrównania statusu małżeństw z cywilnymi związkami partnerskimi przeciwny jest także Kościół anglikański i inne Kościoły protestanckie, wskazujące, że jest to sprzeczne z Pismem Świętym i tradycją, w myśl których małżeństwo jest nie tylko związkiem mężczyzny i kobiety zawieranym dla urodzenia potomstwa, ale przede wszystkim sakramentem.Wszystko o nowym rządzie Tuska - kliknij tutaj
PAP, arb