Dżawanfekr, który jest jednocześnie szefem oficjalnej agencji IRNA, został "skazany na sześć miesięcy więzienia za opublikowanie artykułów sprzecznych z wartościami islamu i kolejnych sześć miesięcy więzienia za publikację artykułów i zdjęć sprzecznych z moralnością publiczną, w numerze specjalnym dziennika »Chatun«". Numer ten był poświęcony kobietom i wymogowi noszenia islamskich zasłon. Ponadto doradca Ahmadineżada ma trzyletni zakaz wykonywania obowiązków dziennikarskich.
W dodatku, który ukazał się sierpniu, znajdował się wywiad sugerujący, że czador, tradycyjny czarny strój noszony przez kobiety w Iranie, ma korzenie w XIX-wiecznym Paryżu, a nie jest przypisany islamowi. Sugestia oburzyła środowiska radykałów, którzy już wcześniej zarzucali obozowi Ahmadineżada przedkładanie świeckich wartości narodowych nad islamską tożsamość. Dżawanfekr może w ciągu 20 dni odwołać się od wyroku; jego prawnik zapewnił, że złoży apelację.
Wcześniej IRNA podawała, że władze Iranu na dwa miesiące zakazały wydawania proreformatorskiego dziennika "Etemaad" pod zarzutem obrażania oficjeli i rozprzestrzeniania kłamstw. W sobotnim wydaniu gazety ukazał się wywiad z Dżawanfekrem, który skrytykował skrajnie konserwatywnych oponentów Ahmadineżada za aresztowanie w ostatnich miesiącach kilkudziesięciu osób z jego otoczenia.
Oba te wydarzenia uwidaczniają rozłam na najwyższych szczeblach irańskich władz i dowodzą zaostrzenia się sporu między i tak już uważanym za ultrakonserwatystę Ahmadineżadem a jego przeciwnikami przed planowanymi na marzec wyborami parlamentarnymi. Z kolei w połowie października przywódca duchowo-polityczny Iranu ajatollah Ali Chamenei powiedział, że w Iranie możliwe jest odejście od bezpośredniego wyboru prezydenta, co może być odebrane jako ostrzeżenie wobec Ahmadineżada i jego następców. Wybory prezydenckie mają odbyć się w 2013 r.
zew, PAP