Jeśli usterki nie uda się naprawić, Fobos-Grunt spadnie na Ziemię między końcem października a końcem lutego - dokładne miejsce uderzenia znane będzie dopiero dzień wcześniej. Prawdopodobieństwo, że sonda "spadnie komuś na głowę, jest bliskie zera" - zapewnił jednocześnie Dawidow. 22 listopada Fobos-Grunt znajdował się nad Ameryką Północną. Na pokładzie sondy znajduje się "Chomik" - urządzenie badawcze skonstruowane przez polskich naukowców do pobierania niezwykle cennych próbek gruntu z marsjańskiego księżyca, Fobosa. Zdaniem naukowców, mogą one wyjaśnić wiele tajemnic dotyczących pochodzenia Czerwonej Planety i całego Układu Słonecznego.
- Niepowodzenie misji sondy może spowodować, że Rosja przeorganizuje priorytety w badaniach kosmicznych i zamiast na eksploracji Marsa skupi się na Księżycu - przyznał Dawidow.
PAP, arb