Amerykańska kampania w Afganistanie potrwa wiele lat lat. Zastępca sekretarza obrony USA Paul Wolfowitz porównuje ją do zimnej wojny.
Operacja przeciw talibom i Al-Kaidzie, organizacji Osamy bin Ladena "będzie kontynuowana tak długo, jak będzie trzeba" - powiedział podczas wizyty w bazie USA w Bagramie, zastępca sekretarza obrony USA Paul Wolfowitz. "To będzie długa walka. Może nie tak długa jak zimna wojna, ale nie zaszkodzi porównanie z zimną wojną".
"Wyeliminowaliśmy połowę kierownictwa Al-Kaidy, blisko połowę przywództwa talibów. Nie wygramy, gdy wyeliminujemy jedną osobę, jednego przywódcę. To cała siatka, i to siatka rozprzestrzeniona na ponad 60 krajów. Nasza praca nie jest jeszcze skończona" - tłumaczył Wolfowitz.
Podkreślił jednak, że koalicja antyterrorystyczna osiągnęła "znaczące rezultaty" w trwającej od października operacji w Afganistanie.
Amerykański zastępca sekretarza obrony, który składa czterodniową wizytę w regionie, jeszcze w poniedziałek ma się spotkać z prezydentem Afganistanu Hamidem Karzajem.
Do Afganistanu Wolfowitz przyjechał z Turcji, dokąd wraca w poniedziałek. W Ankarze ma rozmawiać o potencjalnej operacji przeciw Irakowi.
W czasie pobytu w Bagramie zaprzeczył jednak, jakoby Waszyngton podjął już decyzję w sprawie uderzenia na Irak mimo, że USA są "poważnie zaniepokojone" doniesieniami o możliwości ponownego pozyskania przez Irak broni masowej zagłady.
Wbrew oficjalnym zaprzeczeniom Waszyngtonu, zarówno amerykańska prasa jak i politycy coraz częściej spekulują na temat nieuchronnie zbliżającej się rozprawy z reżimem Saddama Husajna, niezmiennie odmawiającym zastosowania się do rezolucji ONZ w sprawie poddania swych instalacji wojskowych międzynarodowej inspekcji.
em, pap
"Wyeliminowaliśmy połowę kierownictwa Al-Kaidy, blisko połowę przywództwa talibów. Nie wygramy, gdy wyeliminujemy jedną osobę, jednego przywódcę. To cała siatka, i to siatka rozprzestrzeniona na ponad 60 krajów. Nasza praca nie jest jeszcze skończona" - tłumaczył Wolfowitz.
Podkreślił jednak, że koalicja antyterrorystyczna osiągnęła "znaczące rezultaty" w trwającej od października operacji w Afganistanie.
Amerykański zastępca sekretarza obrony, który składa czterodniową wizytę w regionie, jeszcze w poniedziałek ma się spotkać z prezydentem Afganistanu Hamidem Karzajem.
Do Afganistanu Wolfowitz przyjechał z Turcji, dokąd wraca w poniedziałek. W Ankarze ma rozmawiać o potencjalnej operacji przeciw Irakowi.
W czasie pobytu w Bagramie zaprzeczył jednak, jakoby Waszyngton podjął już decyzję w sprawie uderzenia na Irak mimo, że USA są "poważnie zaniepokojone" doniesieniami o możliwości ponownego pozyskania przez Irak broni masowej zagłady.
Wbrew oficjalnym zaprzeczeniom Waszyngtonu, zarówno amerykańska prasa jak i politycy coraz częściej spekulują na temat nieuchronnie zbliżającej się rozprawy z reżimem Saddama Husajna, niezmiennie odmawiającym zastosowania się do rezolucji ONZ w sprawie poddania swych instalacji wojskowych międzynarodowej inspekcji.
em, pap