Wprowadzenie wiz dla Rosjan nie jest jedynym wariantem rozważanym w Unii Europejskiej - powiedział w Moskwie ambasador Danii Lars Vissing.
Według niego, w deklaracji szczytu UE w Sewilli nigdzie nie pojawia się słowo "wiza", a również w układzie z Schengen, do którego mają przyłączyć się wkrótce m.in. Polska i Litwa, zapisano tylko obowiązek zapewnienia skutecznej kontroli na granicach.
"Innymi słowy, nowi członkowie UE powinni zapewnić taki sam poziom kontroli na swoich granicach, jaki już istnieje w Unii Europejskiej. Forma takiej kontroli jest otwarta i przy decyzji, jak ma ona wyglądać, zostanie wzięte pod uwagę zdanie Rosji."
Moskwa sprzeciwia się obowiązkowi wizowemu dla swoich obywateli przy tranzycie między główną częścią kraju a obwodem kaliningradzkim - nadbałtycką enklawą otoczoną terytoriami Polski i Litwy. Oba te kraje, starając się o członkostwo w UE, zobowiązały się wprowadzić wizy dla Rosjan. Litwa uczyni to 1 stycznia, zaś Polska - 1 lipca przyszłego roku.
Unia Europejska odrzuca żądania Rosji, by do i z Kaliningradu jeździły zaplombowane pociągi oraz by wyznaczyć specjalne szlaki bezwizowe, którymi mógłby odbywać się transport samochodowy. W środę w Brukseli obie strony zasiadają do rokowań w tej sprawie.
Dotychczas unijni przedstawiciele odmawiali rozmów na temat wyłomu w zasadach z Schengen, proponując w zamian tanie i wielokrotne wizy. Vissing nie wykluczył jednak wprowadzenia dla mieszkańców Kaliningradu "jakichś nowych form kontroli".
Towarzyszący duńskiemu ambasadorowi przedstawiciel UE Richard Wright zapewniał z kolei, że Unia "zainteresowana jest tym, aby Rosjanie przejeżdżali przez granicę UE z jak najmniejszą ilością komplikacji".
Przypomniał jednak, że Unia oczekuje od Rosji zgody na zawarcie umowy o readmisji (odsyłaniu nielegalnych imigrantów) i wyraził rozczarowanie faktem, że rozmowy w tej sprawie jeszcze się nie zaczęły. Unia - przypomniał - przekazała swój projekt porozumienia już w marcu 2001 roku.
"Podpisanie tego dokumentu stanowi ważny etap w całościowym rozwiązaniu kwestii wiz" - podsumował przedstawiciel UE.
nat, pap
"Innymi słowy, nowi członkowie UE powinni zapewnić taki sam poziom kontroli na swoich granicach, jaki już istnieje w Unii Europejskiej. Forma takiej kontroli jest otwarta i przy decyzji, jak ma ona wyglądać, zostanie wzięte pod uwagę zdanie Rosji."
Moskwa sprzeciwia się obowiązkowi wizowemu dla swoich obywateli przy tranzycie między główną częścią kraju a obwodem kaliningradzkim - nadbałtycką enklawą otoczoną terytoriami Polski i Litwy. Oba te kraje, starając się o członkostwo w UE, zobowiązały się wprowadzić wizy dla Rosjan. Litwa uczyni to 1 stycznia, zaś Polska - 1 lipca przyszłego roku.
Unia Europejska odrzuca żądania Rosji, by do i z Kaliningradu jeździły zaplombowane pociągi oraz by wyznaczyć specjalne szlaki bezwizowe, którymi mógłby odbywać się transport samochodowy. W środę w Brukseli obie strony zasiadają do rokowań w tej sprawie.
Dotychczas unijni przedstawiciele odmawiali rozmów na temat wyłomu w zasadach z Schengen, proponując w zamian tanie i wielokrotne wizy. Vissing nie wykluczył jednak wprowadzenia dla mieszkańców Kaliningradu "jakichś nowych form kontroli".
Towarzyszący duńskiemu ambasadorowi przedstawiciel UE Richard Wright zapewniał z kolei, że Unia "zainteresowana jest tym, aby Rosjanie przejeżdżali przez granicę UE z jak najmniejszą ilością komplikacji".
Przypomniał jednak, że Unia oczekuje od Rosji zgody na zawarcie umowy o readmisji (odsyłaniu nielegalnych imigrantów) i wyraził rozczarowanie faktem, że rozmowy w tej sprawie jeszcze się nie zaczęły. Unia - przypomniał - przekazała swój projekt porozumienia już w marcu 2001 roku.
"Podpisanie tego dokumentu stanowi ważny etap w całościowym rozwiązaniu kwestii wiz" - podsumował przedstawiciel UE.
nat, pap