Tylko trzy miesiące pozostały na zakontraktowanie 60 proc. środków pomocowych przyznanych Polsce w ramach programu PHARE na rok 2000.
To 290 mln euro, które przepadną, jeśli Polska nie dotrzyma ostatecznych terminów kontraktacji w październiku lub listopadzie.
Przyznała to odpowiedzialna za koordynację pomocy unijnej wiceminister w UKIE Krystyna Gurbiel po rozmowach w Komisji Europejskiej w Brukseli. Poinformowała ona, że dotychczas zakontraktowano 40 proc. z 484 mln euro przyznanych Polsce z unijnego budżetu PHARE na rok 2000.
Dyrektor generalny ds. poszerzenia w Komisji Europejskiej Eneko Landaburu powiedział, że Polska i inne kraje kandydujące muszą podjąć wysiłki, żeby nie stracić pieniędzy z PHARE, gdyż osłabiłoby to ich pozycję w jesiennych negocjacjach członkowskich dotyczących dotacji z unijnej kasy dla nich jako przyszłych nowych członków Unii.
"Kraje kandydujące muszą poczynić postępy, żeby poprawić sytuację. Nie mogę sobie wyobrazić, że te kraje stracą pieniądze z PHARE, bo oczywiście bardzo zaszkodziłoby im w negocjacjach dotyczących pakietu finansowego i wysokości funduszu spójności funduszy strukturalnych, jakie będą im przysługiwały w przyszłości. To priorytet dla waszych rządów" - skomentował Landaburu.
Gurbiel zapewniła, że rząd robi wszystko, żeby nic nie stracić, a w każdym razie straty będą na pewno znacznie mniejsze niż w wypadku PHARE 1999, kiedy sięgnęły 10 proc. przyznanych środków.
nat, pap
Przyznała to odpowiedzialna za koordynację pomocy unijnej wiceminister w UKIE Krystyna Gurbiel po rozmowach w Komisji Europejskiej w Brukseli. Poinformowała ona, że dotychczas zakontraktowano 40 proc. z 484 mln euro przyznanych Polsce z unijnego budżetu PHARE na rok 2000.
Dyrektor generalny ds. poszerzenia w Komisji Europejskiej Eneko Landaburu powiedział, że Polska i inne kraje kandydujące muszą podjąć wysiłki, żeby nie stracić pieniędzy z PHARE, gdyż osłabiłoby to ich pozycję w jesiennych negocjacjach członkowskich dotyczących dotacji z unijnej kasy dla nich jako przyszłych nowych członków Unii.
"Kraje kandydujące muszą poczynić postępy, żeby poprawić sytuację. Nie mogę sobie wyobrazić, że te kraje stracą pieniądze z PHARE, bo oczywiście bardzo zaszkodziłoby im w negocjacjach dotyczących pakietu finansowego i wysokości funduszu spójności funduszy strukturalnych, jakie będą im przysługiwały w przyszłości. To priorytet dla waszych rządów" - skomentował Landaburu.
Gurbiel zapewniła, że rząd robi wszystko, żeby nic nie stracić, a w każdym razie straty będą na pewno znacznie mniejsze niż w wypadku PHARE 1999, kiedy sięgnęły 10 proc. przyznanych środków.
nat, pap