Analiza tzw. czarnych skrzynek potwierdziła, że defekt statecznika był przyczyną katastrofy rosyjskiego samolotu Ił-86.
Ił-86 rozbił się w niedzielę zaraz po starcie z podmoskiewskiego lotniska Szeriemietiewo.
Poinformował o tym szef komisji prowadzącej dochodzenie w sprawie przyczyn katastrofy Walerij Czerniajew. Według niego, odczytywanie zapisów działania urządzeń pokładowych praktycznie zakończono.
Wyjaśnia się jeszcze przyczyny, dla których nie zostały zarejestrowane rozmowy w kabinie pilotów. Jednak ich brak mogą uzupełnić zarejestrowane na ziemi rozmowy pilotów z wieżą kontrolną.
Wcześniej Czerniajew informował, że główną przyczyną katastrofy Ił-a-86, w której zginęło 14 osób, było samoczynne ustawienie się statecznika w skrajnej pozycji, czyli na 12 stopniach. W związku z tym samolot, który nie nabrał jeszcze odpowiedniej prędkości, zaczął pikować.
Już w kilka sekund po starcie statecznik zaczął ustawiać się w skrajnej pozycji. Po sześciu sekundach pilot Ił-a-86 próbował zmienić jego pozycję, jednak statecznik się zablokował - wyjaśnił Czerniajew. Znalezione wśród szczątków samolotu urządzenie ciągle wskazywało 12 stopni, czyli znajdowało się w skrajnej pozycji.
Na pokładzie Ił-a zdolnego zabrać do 350 pasażerów i uchodzącego za jeden z najbezpieczniejszych samolotów pasażerskich znajdujących się na wyposażeniu rosyjskich linii lotniczych, tym razem byli jedynie członkowie załogi i personelu. Spośród 16 osób 14 poniosło śmierć na miejscu, zaś dwie stewardessy zostały ranne. Ich stan oceniano w poniedziałek jako stabilny: ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
nat, pap
Poinformował o tym szef komisji prowadzącej dochodzenie w sprawie przyczyn katastrofy Walerij Czerniajew. Według niego, odczytywanie zapisów działania urządzeń pokładowych praktycznie zakończono.
Wyjaśnia się jeszcze przyczyny, dla których nie zostały zarejestrowane rozmowy w kabinie pilotów. Jednak ich brak mogą uzupełnić zarejestrowane na ziemi rozmowy pilotów z wieżą kontrolną.
Wcześniej Czerniajew informował, że główną przyczyną katastrofy Ił-a-86, w której zginęło 14 osób, było samoczynne ustawienie się statecznika w skrajnej pozycji, czyli na 12 stopniach. W związku z tym samolot, który nie nabrał jeszcze odpowiedniej prędkości, zaczął pikować.
Już w kilka sekund po starcie statecznik zaczął ustawiać się w skrajnej pozycji. Po sześciu sekundach pilot Ił-a-86 próbował zmienić jego pozycję, jednak statecznik się zablokował - wyjaśnił Czerniajew. Znalezione wśród szczątków samolotu urządzenie ciągle wskazywało 12 stopni, czyli znajdowało się w skrajnej pozycji.
Na pokładzie Ił-a zdolnego zabrać do 350 pasażerów i uchodzącego za jeden z najbezpieczniejszych samolotów pasażerskich znajdujących się na wyposażeniu rosyjskich linii lotniczych, tym razem byli jedynie członkowie załogi i personelu. Spośród 16 osób 14 poniosło śmierć na miejscu, zaś dwie stewardessy zostały ranne. Ich stan oceniano w poniedziałek jako stabilny: ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
nat, pap