- Młodzi ludzie palą na ulicach opony, rzucają kamieniami i otoczyli gmach więzienia. Chcą go podpalić. Wojsko strzelało w powietrze i użyło gazów łzawiących - relacjonował jeden ze świadków.
22 listopada, podczas pierwszego posiedzenia tunezyjskiego zgromadzenia konstytucyjnego w Tunisie, odczytano nazwiska ludzi, którzy zginęli podczas rewolucji. Mieszkańcy Kasrajnu uważają jednak, że wielu ich pobratymców pominięto. - Ludzie są bardzo źli, gdyż zmarginalizowano ich miasto, nie wymieniając wielu nazwisk lokalnych męczenników, którzy zapoczątkowali rewolucję - tłumaczył Adnen Narsi z Kasrajnu.
W grudniu 2010 roku w Tunezji rozpoczęła się tzw. arabska wiosna - w kraju tym obalono rządzącego od 23 lat prezydenta Zina el-Abidina Ben Alego. Potem rewolucja ogarnęła także inne kraje regionu. Kasrajn było jednym z pierwszych tunezyjskich miast, które powstały przeciwko rządom Ben Alego. W starciach z policją zginęło tam wielu ludzi.
PAP, arb