Podczas izraelskiej operacji wojskowej na Zachodnim Brzegu Jordanu i w strefie Gazy zginęło w nocy z czwartku na piątek pięciu Palestyńczyków.
Według nich, kilkadziesiąt izraelskich czołgów i pojazdów opancerzonych wjechało w nocy do miasta Nablus na Zachodnim Brzegu. W strzelaninie w mieście zginęło dwóch Palestyńczyków, a pięciu zostało rannych. Ponadto izraelskie oddziały specjalne w wiosce Salim pod Nablusem zabiły członka Hamasu.
W piątek rano osiem izraelskich czołgów i dwa buldożery wjechały także do miasta Rafah w strefie Gazy. Doszło tam do strzelaniny, w wyniku której zginął 20-letni Palestyńczyk. Wcześniej, we czwartek wieczorem, w pobliżu żydowskiego osiedla Nizer Hasani zginęła dziewięcioletnia dziewczynka palestyńska.
Według władz izraelskich, operacja jest odwetem za wtorkowy zamach w kawiarni Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie, w którym zginęło siedem osób, w tym pięciu cudzoziemców. Do zamachu przyznała się islamska organizacja Hamas.
les, pap
W piątek rano osiem izraelskich czołgów i dwa buldożery wjechały także do miasta Rafah w strefie Gazy. Doszło tam do strzelaniny, w wyniku której zginął 20-letni Palestyńczyk. Wcześniej, we czwartek wieczorem, w pobliżu żydowskiego osiedla Nizer Hasani zginęła dziewięcioletnia dziewczynka palestyńska.
Według władz izraelskich, operacja jest odwetem za wtorkowy zamach w kawiarni Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie, w którym zginęło siedem osób, w tym pięciu cudzoziemców. Do zamachu przyznała się islamska organizacja Hamas.
les, pap