Prezydent Pakistanu, główny sojusznik USA w walce z terroryzmem, nie jest przekonany, że to Osama bin Laden zorganizował zamachy 11 września.
"Nie sądzę, aby było możliwe, że zrobił to Osama siedząc gdzieś w górach", powiedział Pervez Musharraf w wywiadzie dla magazynu "New Yorker" - wydania z 12 sierpnia - blisko rok po porwaniu przez terrorystów samolotów, które zabiły ponad 3000 osób w Nowym Jorku, Waszyngtonie i Pensylwanii.
"On mógł być sponsorem, siłą motywującą. Ale ci, którzy dokonali tego byli znacznie nowocześniejsi. Znali USA, znali lotnictwo", powiedział Musharraf. Dodał, że jego zdaniem zamach zaplanował "ktoś inny".
USA oskarżają bin Ladena i jego organizację Al-Kaida o przeprowadzenie 11 września zamachów, które zniszczyły w Nowym Jorku Światowe Centrum Handlu (WTC), a w Waszyngtonie uszkodziły gmach Pentagonu. Po zamachu Waszyngton zwrócił się do Pakistanu z prośbą o pomoc w zlikwidowaniu sieci Al-Kaidy i uważa Musharrafa, który doszedł do władzy w wyniku bezkrwawego przewrotu w 1999 roku, za głównego sojusznika w walce z terroryzmem.
les, pap
"On mógł być sponsorem, siłą motywującą. Ale ci, którzy dokonali tego byli znacznie nowocześniejsi. Znali USA, znali lotnictwo", powiedział Musharraf. Dodał, że jego zdaniem zamach zaplanował "ktoś inny".
USA oskarżają bin Ladena i jego organizację Al-Kaida o przeprowadzenie 11 września zamachów, które zniszczyły w Nowym Jorku Światowe Centrum Handlu (WTC), a w Waszyngtonie uszkodziły gmach Pentagonu. Po zamachu Waszyngton zwrócił się do Pakistanu z prośbą o pomoc w zlikwidowaniu sieci Al-Kaidy i uważa Musharrafa, który doszedł do władzy w wyniku bezkrwawego przewrotu w 1999 roku, za głównego sojusznika w walce z terroryzmem.
les, pap