Chciał 300 kilometrów kwadratowych
Jeden z najbogatszych Chińczyków Huang Nubo chciał kupić teren na Islandii równy 0,3 proc. jej terytorium, aby zbudować tam ośrodek turystyczny wraz z polem golfowym. Chodziło o 300 kilometrów kwadratowych odludnego pustkowia na północnym wschodzie wyspy, za który przedsiębiorca w sierpniu proponował 10 mln dol. "Ta ziemia częściowo stanowi własność państwa i nie zostanie sprzedana tylko dlatego, że zaoferowano wysoką cenę" - brzmiała odpowiedź ministerstwa spraw wewnętrznych.
Chiński przyczółek w państwie NATO?
Analitycy wyrażali wątpliwość, czy do zbudowania ośrodka wypoczynkowego i pola golfowego rzeczywiście potrzebny jest tak duży obszar. Wskazywano, że przedsięwzięcie może stanowić przykrywkę dla geopolitycznych interesów Chin w państwie członkowskim NATO. Prawo "chroni niepodległość Islandii i suwerenność jej terytorium, zapewniając Islandczykom możliwość korzystania z jego naturalnych bogactw" - dodał resort w komunikacie.
Islandzki przedstawiciel Huanga, Halldor Johannsson, wyraził zaskoczenie odmową i przekonywał, że w islandzkim prawie nie ma zapisu, który odnosiłby się do wielkości działki ziemi przeznaczonej na sprzedaż. Jak podało ministerstwo spraw wewnętrznych, prawo nieruchomości z 1966 roku wymaga, by spółka z udziałem kapitału zagranicznego miała siedzibę na Islandii, wszyscy członkowie rady nadzorczej mieszkali na Islandii przez co najmniej 5 lat, 80 proc. udziałów w spółce należało do obywateli islandzkich oraz by Islandczycy stanowili większość członków zarządu.
W 2010 miał 890 mln dol.
W sierpniu media podawały, że Huang zawarł już wstępne porozumienie w sprawie sprzedaży. Według magazynu "Forbes", w roku 2010 Huang Nubo zajmował 161. miejsce na liście najbogatszych Chińczyków z majątkiem netto szacowanym na 890 mln dolarów. Należąca do niego grupa kapitałowa Zhongkun ma ośrodki wypoczynkowe i turystyczne na terenie Chin i poza ich granicami.
zew, PAP