Piątkowy wybuch na przedmieściach Dżalalabadu na wschodzie Afganistanu, w którym zginęło co najmniej 25 osób, nie był aktem terroru - twierdzi agencja AIP.
Niezależna afgańska agencja powołuje się na wstępne opinie właściciela spalonego budynku w Dżalalabadzie - pozarządowej organizacji ACLU (Afghan Construction and Logistics Unit), zajmującej się odbudową afgańskich dróg i mostów ze zniszczeń wojennych. Dyrektor ACLU Mohammad Karim powiedział agencji AIP, iż wybuch prawdopodobnie został spowodowany przypadkowo.
W magazynach składowane były m.in. materiały wybuchowe, a także nawozy sztuczne, które zapaliły się po nagłym wzroście temperatury. "Nie ma mowy o akcie terroru" - powiedział dyrektor ACLU.
les, pap
W magazynach składowane były m.in. materiały wybuchowe, a także nawozy sztuczne, które zapaliły się po nagłym wzroście temperatury. "Nie ma mowy o akcie terroru" - powiedział dyrektor ACLU.
les, pap