Wystarczy godzina...
Miedwiediew zauważył, że na oddanie głosu wystarczy godzina. - To ta godzina przesądzi o tym, z jakim parlamentem będziemy żyć przez całych pięć lat. Czy będą to deputowani, targani sprzecznościami nie do pokonania i niezdolni do podejmowania jakichkolwiek decyzji, czy też sprawny organ ustawodawczy, w którym większość stanowić będą odpowiedzialni politycy, potrafiący w praktyce pomagać w podnoszeniu poziomu życia naszego narodu i kierujący się w swoim postępowaniu interesami wyborców - interesami narodowymi - podkreślił. - Dokonajcie 4 grudnia właściwego wyboru - dodał prezydent. - Oddajcie głos na tych, którzy waszym zdaniem będą bronić waszych interesów, znają się na gospodarce i mają doświadczenie w przezwyciężaniu sytuacji kryzysowych - zaznaczył Miedwiediew, którym sam prowadzi do tych wyborów kierowaną na co dzień przez premiera Władimira Putina partię Jedna Rosja.
Cztery partie w Dumie?
Dwie największe pracownie socjologiczne - prokremlowskie Wszechrosyjskie Centrum Badania Opinii Publicznej (ros. WCIOM) i niezależne Centrum Analityczne Jurija Lewady - prognozują, że do nowej Dumy wejdą te same cztery ugrupowania, które zasiadały w poprzedniej, tj. Jedna Rosja, Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej (KPRF), nacjonalistyczna Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji (LDPR) i socjalistyczna Sprawiedliwa Rosja. Trzy inne partie, które po poprzednich wyborach w 2007 roku pozostały poza parlamentem - demokratyczne Jabłoko, liberalna Słuszna Sprawa i prokomunistyczni Patrioci Rosji - również tym razem, jak twierdzą WCIOM i Centrum Lewady, nie pokonają progu wyborczego, wynoszącego 7 proc.
Tylko tych siedem oficjalnie zarejestrowanych w FR formacji zostało dopuszczonych do udziału w niedzielnych wyborach parlamentarnych. Wszystkie w większym lub mniejszym stopniu są lojalne wobec Kremla.
pap, ps