"Wynik wyborów nie budzi wątpliwości"
W raporcie ("Dealing with a post-BRIC Russia") troje autorów pisze, że premier Władimir Putin kilka dni temu został wygwizdany w czasie nadawanej na żywo telewizyjnej transmisji z pokazu sztuki walki i nazywa niedzielne wybory "sprawdzianem dla jego autorytetu". Autorzy raportu przypominają, że Putin w przyszłym roku wystartuje w wyborach prezydenckich. - Ogólny wynik niedzielnych wyborów, do których dopuszczono tylko "oswojone" partie opozycyjne, nie budzi wątpliwości, ale konkretne dane mogą sygnalizować, że system Putina traci legitymację władzy i to w czasie, gdy on sam przygotowuje się do ponownego objęcia urzędu prezydenta, który teoretycznie może sprawować do 2024 r. - czytamy w raporcie. Zdaniem jego autorów, Putin nie będzie prezydentem tej samej Rosji, co w latach 2000-2008, gdyż obecna Rosja jest na etapie post-BRIC (skrót oznaczający grupę najbardziej dynamicznych rynków wschodzących: Brazylii, Rosji, Indii, Chin) i "nie wierzy, że jest na tej samej wznoszącej się krzywej, co Brazylia, Indie i Chiny". Postrzega się jako kraj, któremu bliżej do "schyłkowego" Zachodu.
"Rosjanie ignorują Kreml"
Charakteryzując kondycję Rosji, autorzy zauważają, że "ekonomiczny kryzys ujawnił kryzys rządzenia", wyrażający się m. in. w tym, że regiony ignorują blisko 80 proc. poleceń Kremla, co przyznał sam Putin. - Rosja w 2010 r. była równie skorumpowana co Nowa Gwinea, miała prawa własności porównywalne do kenijskich, a jej gospodarka była równie konkurencyjna, co Sri Lanki - napisano w raporcie. - W 2009 r. Rosja doświadczyła najgorszej recesji wśród państw G20. Dynamika wzrostu powróciła do poziomu 4 proc. rocznie (w porównaniu z 8,5 proc. w 2007 r.), co wystarcza, by jako tako trwać, ale nie dosyć, by dorównać dynamizmowi Chin, lub Indii - zaznaczają analitycy ECFR. W ich ocenie, Rosja na etapie post-BRIC chce niskim nakładem kosztów osiągnąć dominację w postsowieckich republikach i zachowuje się coraz bardziej nerwowo wobec Chin.
"UE traci szansę na zacieśnienie stosunków z Rosją"
Autorzy raportu argumentują, że UE zaabsorbowana kryzysem traci okazję zacieśnienia stosunków z Rosją i przekształcenia jej w partnera tam, gdzie w grę wchodzą wspólne interesy. - Strategia UE powinna polegać na ponownym zacieśnieniu kontaktów z Rosją przy jednoczesnym ograniczeniu pola manewru, którym dysponuje Putin. Powinna np. zakładać jak najdalej idące wprowadzenie uproszczonego systemu wizowego, a jednocześnie konsekwentnie piętnować łamanie praw człowieka. Należy też znaleźć odpowiedź na trudności energetyczne, które Moskwa stwarza sąsiadom: Ukrainie i Mołdawii - napisali w podsumowaniu.
eb, pap