Tymczasem wiele państw regionu zwiększa wydatki zbrojeniowe w reakcji na potencjalne zagrożenie chińskie. "Odbywa się potężny regionalny wyścig w dziedzinie obrony narodowych interesów, spowodowany po części wzrastającymi wpływami Chin, ale również sporami terytorialnymi oraz chęcią zwiększenia własnych wpływów, co podsyca wzrost azjatyckich wydatków zbrojeniowych" - wskazał analityk IHS Jane's Nicholas de Larrinaga. Według niego, budżet wojskowy Singapuru zwiększy się do 2015 roku do równowartości ponad 14 mld dolarów, co w porównaniu z rokiem 2010 oznacza wzrost o ponad 50 proc. "W tym samym czasie wydatki na zakup uzbrojenia wzrosną o blisko 59 proc. do prawie 4 mld dolarów, osiągając łącznie ponad 23 mld dolarów" - dodał de Larrinaga.
W rozpoczynającym się w kwietniu nowym roku finansowym Singapur zamierza przeznaczyć na obronę 12,08 mld dolarów singapurskich (9,39 mld dolarów USA), czyli o 5,4 proc. więcej niż w roku 2011/12. Jak podkreśla IHS Jane's, Singapur jest atrakcyjnym rynkiem dla zachodnich firm zbrojeniowych ze względu na przejrzystość i preferowanie jawnych kontraktów. "Godne uwagi jest to, że Singapur pozostaje jedynym państwem Azji Południowo-Wschodniej, które nie kupuje uzbrojenia w Rosji ani w Chinach" - czytamy w raporcie.
W najbliższym czasie Singapur zamierza nabyć sprzęt, który zastąpi jego cztery samoloty tankowania powietrznego Boeing KC-135 oraz śmigłowce transportowe Eurocopter Super Puma. Według IHS Jane's, logiczny byłby tutaj wybór nowych amerykańskich latających cystern Boeing KC-46A, ale zapewne do roku 2018 ich eksport będzie zakazany, torując drogę samolotom Airbus A330 MRTT w kontrakcie o spodziewanej wartości ponad miliarda dolarów. Natomiast następcami śmigłowców Super Puma mogą być zachodnioeuropejskie maszyny Eurocopter EC725 Cougar lub amerykańskie Sikorsky UH-60M, na które Singapur wyda - jak się szacuje - co najmniej 650 mln dolarów.
pap, ps