Rosyjskie elity odcinają się od Miedwiediewa

Rosyjskie elity odcinają się od Miedwiediewa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dmitrij Miedwiediew (fot. Wikipedia) 
Swietłana Sorokina, popularna dziennikarka telewizyjna i radiowa, oraz Irina Jasina, znana ekonomistka i publicystka, poinformowały o wystąpieniu z Rady ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka przy prezydencie Rosji.

Krok ten uzasadniły sfałszowaniem wyborów do Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu, i represjami wobec osób, które przeciwko temu protestowały. Rada jest strukturą doradczą prezydenta Federacji Rosyjskiej. Zasiadają w niej przedstawiciele organizacji pozarządowych, w tym również krytycznych wobec Kremla, a także naukowcy i znani publicyści. Obie panie zostały włączone w jej skład przez Dmitrija Miedwiediewa w  2009 roku.

54-letnia Sorokina jest związana z radiem Echo Moskwy. Wykłada też w  Wyższej Szkole Dziennikarstwa w Moskwie. Z kolei 47-letnia Jasina znana jest z wystąpień w obronie osób niepełnosprawnych. W przeszłości kierowała utworzoną przez byłego właściciela koncernu naftowego Jukos Michaiła Chodorkowskiego fundacją Otwarta Rosja. - Wchodząc w skład Rady, szczerze wierzyłyśmy, że jeśli nawet nie uda się nam powstrzymać samowoli władz i korupcji w skali kraju, to  przynajmniej zdołamy pomóc konkretnym ludziom i organizacjom. Trzy lata pracy Rady przy prezydencie Miedwiediewie przekonały nas, że  poszanowanie praw i swobód obywateli Rosji nie jest priorytetem w  działalności prezydenta i jego ekipy - przekazały we wspólnym oświadczeniu. - Sfałszowanie wyników wyborów parlamentarnych, a wcześniej niedopuszczenie do nich ludzi, na których chciałyśmy głosować, było ostatnią kroplą - podkreśliły.

Sorokina i Jasina zaznaczyły, że swoją decyzję podjęły z "ogromnym szacunkiem dla tych wspaniałych osób, które pozostając w Radzie, wciąż wierzą w możliwość demokratycznych zmian wewnątrz władzy". Sama Jasina ze swej strony dodała, że obie są rozczarowane reakcją władz na rezultaty wyborów do Dumy i całkowitym negowaniem faktu, że  przy urnach wyborczych miały miejsce fałszerstwa.

eb, pap