- Uważam za wielki, wielki zaszczyt, że mogłem spotkać się ze swym przyjacielem - mówił dalajlama, który Złote Miasto odwiedził po dwóch latach nieobecności i w obchodzony w sobotę Międzynarodowy Dzień Praw Człowieka. Havlowi wręczył w prezencie tybetański biały szal oraz złote koło, symbolizujące duchowe zmiany, ochronę i umiejętność pokonywania przeszkód. Dalajlama zaznaczył, że Havel jest dla niego nie tylko przyjacielem, ale również "przywódcą wolnego świata", który zawsze stoi po stronie ludzi uciśnionych i pogrążonych w kłopotach. - Poprosiłem go, aby żył jeszcze 10 lat - powiedział dalajlama dziennikarzom, wychodząc ze spotkania.
Przewodniczący Forum 2000 Oldrzich Czerny poinformował, że Havel i dalajlama żartowali, iż żaden z nich nie młodnieje i nie czuje się zdrowiej. Przywódca Tybetańczyków przekazał Havlowi informację o rezygnacji ze stanowisk politycznych i administracyjnych. Formalnie podał się do dymisji 8 sierpnia, oddając pełnomocnictwa przedstawicielom tybetańskich władz na uchodźstwie. Wizytę Dalajlamy XIV w Czechach krytykuje chińska ambasada, zarzucając mu działalność separatystyczną i nawoływanie do oderwania Tybetu od Chin.
Dalajlama będzie w Pradze uczestniczył w kilku spotkaniach publicznych, w tym w debacie na temat praw człowieka w Chinach i o chińskim dysydencie, ubiegłorocznym laureacie pokojowego Nobla, Liu Xiaobo. Do dyskusji zaproszeni są także Havel, irańska prawniczka i noblistka Szirin Ebadi, chiński dysydent Yang Jianli, a także dawny francuski dyplomata i współtwórca Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, Stephane Hessel.
pap, ps