W rocznicowym oświadczeniu Hamas zapowiada kontynuowanie "oporu wszelkimi możliwymi środkami aż do chwili, gdy ruch zdoła uwolnić Palestynę i doprowadzić do powrotu palestyńskich uchodźców". Hamas krytykuje jednocześnie konkurencyjną strategię reprezentowaną przez umiarkowane świeckie ugrupowanie Fatah, które dominuje we władzach Autonomii Palestyńskiej na Zachodnim Brzegu. Strategię Fatahu Hamas nazywa "hazardem negocjacji" - ugrupowanie twierdzi, że strategia ta poniosła całkowite fiasko i powinna być zrewidowana.
Hamas podtrzymuje jednocześnie chęć realizacji porozumienia o pojednaniu narodowym, które zawarł z Fatahem w maju. Pozostaje ono jednak na papierze, gdyż obie strony nie zdołały dotąd nawet uzgodnić, kto stanie na czele przejściowego rządu, który miałby przygotować grunt do wspólnych wyborów.
Brygady Ezedina al-Kasama, zbrojne skrzydło Hamasu, z okazji rocznicy "pochwaliły się" zabiciem 1365 Izraelczyków i ranieniem kilkakrotnie większej liczby osób w zamachach i atakach terrorystycznych. Liczbę wystrzelonych na Izrael rakiet hamasowcy oceniają na 11 tysięcy.PAP, arb