Izrael ma dość swoich ekstremistów

Izrael ma dość swoich ekstremistów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Benjamin Netanjahu (fot. Wikipedia) 
Premier Izraela Benjamin Netanjahu zarządził podjęcie ostrych działań przeciwko żydowskim ekstremistom odpowiedzialnym za serię ataków na izraelskie wojsko, meczety, Palestyńczyków, ich pola uprawne i cmentarze. Izraelscy ministrowie wraz z przedstawicielami wojska i służb specjalnych na zwołanym w trybie awaryjnym posiedzeniu zalecili uznanie ekstremistycznych organizacji osadników żydowskich za grupy terrorystyczne. Premier odrzucił jednak tę rekomendację. Netanjahu zgodził się natomiast na poszerzenie kompetencji wojska. Izraelscy żołnierze będą mogli aresztować żydowskich ekstremistów, zabraniać im wjazdu na terytoria okupowane i stawiać ich przed sądami wojskowymi.
Posiedzenie rządu, generalicji i służb bezpieczeństwa zostało zwołane w reakcji na atak ultraprawicowych osadników na  izraelską bazę wojskową Efrahim na palestyńskich terytoriach okupowanych. Ekstremiści od kilku miesięcy organizują ataki na izraelską armię oraz na Palestyńczyków, mszcząc się za rządowe nakazy ewakuowania nieautoryzowanych osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu.

Dotychczas osadnicy rzadko byli pociągani do odpowiedzialności. Według szacunków ONZ, ponad 90 proc. skarg składanych przez Palestyńczyków na osadników zostało oddalonych bez postawienia zarzutów. Jednak atak na izraelską bazę wojskową sprawił, że przemocą osadników-ekstremistów postanowił się w końcu zająć rząd. Ataki potępili przedstawiciele praktycznie wszystkich izraelskich opcji politycznych.

14 grudnia izraelscy ekstremiści próbowali podpalić budynek meczetu w Jerozolimie Wschodniej. Na ścianach wypisali antymuzułmańskie i  antyarabskie hasła oraz słowa "metka z ceną", których używają do  odróżnienia politycznych aktów przemocy od zwykłego wandalizmu. Kilka godzin później izraelska policja aresztowała sześciu ekstremistów w jerozolimskiej dzielnicy żydowskich ortodoksów. Zatrzymaniom towarzyszyły zamieszki.

Na Zachodnim Brzegu i w Jerozolimie Wschodniej, terytoriach okupowanych od 1967 roku, mieszka ponad pół miliona izraelskich osadników. Permanentny charakter osiedli wraz z ich infrastrukturą doprowadził do rozdrobnienia ziem, które miały być podstawą przyszłego państwa palestyńskiego, a stały się enklawami. Na terytoriach okupowanych mieszkają nie tylko ortodoksyjni Żydzi. Kryzys mieszkaniowy w Izraelu sprawił, że młode małżeństwa przenoszą się tam ze względu na dostępność tanich domów, często dofinansowanych przez rząd.

PAP, arb