Zgodnie z zapowiedziami poprzedniego prezydenta George’a W. Busha, ostatni żołnierze USA mają opuścić Irak do 31 grudnia. Obama zapewnił, że Stany Zjednoczone będą nadal udzielać Irakowi, stojącemu wobec niepewnej przyszłości w niespokojnym rejonie świata, pomocy cywilnej.
Większość amerykańskiej opinii publicznej opowiadała się za zakończeniem wojny w Iraku. Niektórzy Republikanie skrytykowali wycofanie sił USA argumentując, że Obama pozostawia niestabilny Irak, który może zagrozić amerykańskim interesom i dostać się pod wpływy sąsiedniego Iranu. Szczególnie ostro ocenił politykę Obamy wobec Iraku republikański senator John McCain, były rywal Obamy w wyborach prezydenckich, oświadczając, że "historia oceni przywództwo tego prezydenta z pogardą, na którą zasługuje". W Iraku nie ma dnia bez krwawego zamachu.
W wojnie w Iraku zginęło, według danych oficjalnych, prawie 4500 żołnierzy USA i ponad 100 tys. Irakijczyków.
zew, PAP