- Mamy 90 tysięcy lokali wyborczych. Niech kraj widzi, co się dzieje przy każdej urnie - powiedział w czasie dorocznej sesji odpowiedzi na pytania obywateli zadawane za pośrednictwem łączy telewizyjnych, telefonu, internetu i przez gości zaproszonych do studia.
Zdaniem premiera Rosji, wyniki wyborów odzwierciedlają wolę narodu, manifestacje zaś są dopuszczalne dopóki odbywają się w ramach prawa.Premier Rosji Władimir Putin powiedział, że tzw. kolorowe rewolucje to opracowany za granicą schemat destabilizacji społeczeństwa, a to jest niedopuszczalne. Putin odpowiada na pytania obywateli zadawane za pośrednictwem łączy telewizyjnych, telefonu, internetu i przez gości zaproszonych do studia.
Kolorowymi rewolucjami określają media ruchy społeczne, w których następstwie dochodzi do przemian politycznych. Do takich rewolucji doszło m.in. w Gruzji i na Ukrainie.Putin kpi z opozycji
Premier Rosji Władimir Putin ironizował mówiąc o uczestnikach protestów powyborczych, z których wielu miało przypięte białe wstążeczki. - Myślałem, że to symbol walki z AIDS i że powiesili sobie jakieś prezerwatywy - powiedział zaznaczając, że - jego słowa - są niepoprawne.
Putin odpowiada, jak co roku, na pytania, które zadają mu obywatele za pośrednictwem łączy telewizyjnych, telefonu, internetu, a także gości zaproszonych do studia.
eb, pap