Druga w grudniu przesyłka z materiałem wybuchowym dotarła w czwartek do siedziby agencji podatkowej Equitalia w Rzymie. Nie eksplodowała, ponieważ po jej znalezieniu natychmiast wezwano saperów, którzy potwierdzili jej zawartość.
Do tego incydentu doszło 6 dni po poprzednim, gdy w centrali Equitalia w Wiecznym Mieście obrażenia odniósł w rezultacie otwarcia przesyłki dyrektor generalny tej agencji.
W środku koperty, która eksplodowała, znaleziono wówczas ulotki włoskich anarchistów; tych samych, którzy przed rokiem wysłali serię takich przesyłek do kilku ambasad we włoskiej stolicy. W eksplozjach dwóch z nich ranne zostały wtedy dwie osoby.
Wszystko wskazuje na to, że anarchiści z ruchu o nazwie Fai stoją także i za czwartkowym zdarzeniem w biurze nad Tybrem.pap, ps