Przetrzymywana od sierpnia w areszcie śledczym Tymoszenko została skazana w październiku za nadużycia, których miała się dopuścić przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 r. Po ogłoszeniu wyroku Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, urząd skarbowy i prokuratura wszczęły przeciwko byłej premier kilka kolejnych śledztw, które dotyczą m.in. niespłaconych w latach 1990. podatków należącej do Tymoszenko korporacji Jednolite Systemy Energetyczne Ukrainy (JSEU). Mimo że była premier znajduje się pod strażą, w ubiegłym tygodniu sąd rejonowy dzielnicy Peczersk w Kijowie zdecydował o jej powtórnym aresztowaniu. Adwokaci Tymoszenko informują, że przez kłopoty z kręgosłupem ich klientka od dłuższego czasu nie może samodzielnie się poruszać i nie otrzymuje w areszcie należytej opieki medycznej. Władze penitencjarne twierdzą, że sama odmawia ona leczenia.
Zdaniem opozycji sprawa Tymoszenko była inspirowana przez ekipę prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, który dąży do wyeliminowania byłej premier z życia politycznego. Tymoszenko była najważniejszą konkurentką obecnego szefa państwa w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich, a po jego wygranej stała się jego największym krytykiem.
Bruksela uważa, że była premier stała się ofiarą wybiórczego stosowania prawa i domaga się jej powrotu do życia politycznego.
pap, ps