Gorbaczow uczynił to w depeszy kondolencyjnej skierowanej na ręce prezydenta Czech Vaclava Klausa. - Pamiętam jego oficjalną wizytę w Związku Radzieckim w 1990 roku. Odbyliśmy wówczas na Kremlu bardzo odpowiedzialne rozmowy o budowie nowych mostów dla równoprawnej współpracy między naszymi krajami, w tym o rozwiązaniu ostrego dla obu stron problemu wycofania wojsk radzieckich z Czechosłowacji. Rozmawialiśmy szczerze, nie unikając ostrych kwestii - zauważył były prezydent ZSRR.
- Rozstaliśmy się w dobrym nastroju, znajdując wspólny język, wzajemne zrozumienie i - co najważniejsze - drogi konstruktywnego przezwyciężenia problemów o żywotnym znaczeniu dla naszych państw - wskazał. - Havel podarował mi wtedy fajkę pokoju jako symbol dobrych stosunków między nami i narodami naszych krajów - dodał Gorbaczow.
Przywódcy Rosji w żaden sposób nie zareagowali na wiadomość o śmierci Havla. Ani prezydent Dmitrij Miedwiediew, ani premier Władimir Putin nie przekazali nawet kondolencji.
eb, pap