Miedwiediew: Rosja potrzebuje demokracji. Nie chaosu

Miedwiediew: Rosja potrzebuje demokracji. Nie chaosu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dmitrij Miedwiediew, fot. Wikipedia / kremlin.ru 
Prezydent Dmitrij Miedwiediew oznajmił, że Rosja potrzebuje demokracji, a nie chaosu, i w dorocznym orędziu do parlamentu zaproponował "kompleksową reformę systemu politycznego", m.in. bezpośrednie wybory szefów regionów i zmiany w prawie wyborczym.
- Ludzie mają zagwarantowane prawo wyrażania swojej opinii metodami zgodnymi z prawem, ale próby manipulowania obywatelami Rosji, wprowadzania ich w błąd, rozniecania waśni w  społeczeństwie są nie do zaakceptowania - oznajmił Miedwiediew.

"Nie damy prowokatorom wciągnąć społeczeństwa w awantury"

Tradycyjne przemówienie na Kremlu szef państwa wygłosił dwa i pół tygodnia po wyborach do Dumy Państwowej, po których doszło w Rosji do  bezprecedensowych protestów przeciw fałszerstwom wyborczym. - Nie damy prowokatorom i ekstremistom wciągnąć społeczeństwa w  ich własne awantury, nie dopuścimy do ingerowania z zewnątrz w nasze sprawy wewnętrzne - ostrzegł Miedwiediew. Według jego słów Rosja potrzebuje demokracji, a nie chaosu. - Rozumiem wszystkich, którzy mówią o konieczności zmian. Trzeba dać wszystkim aktywnym obywatelom możliwość udziału w życiu politycznym -  powiedział Miedwiediew i dodał, że proponuje "kompleksową reformę systemu politycznego" kraju.

Prezydent chce, by szefowie regionów byli wyłaniani przez mieszkańców w głosowaniu bezpośrednim. Takie wybory istniały w Rosji do 2004 roku, kiedy ówczesny prezydent Władimir Putin zastąpił je mianowaniem gubernatorów. Miedwiediew zaproponował też uproszczenie rejestracji partii politycznych; miałoby się to odbywać na podstawie wniosku złożonego przez 500 osób reprezentujących nie mniej niż połowę regionów Rosji.

300 tysięcy podpisów

Prezydent Rosji ocenił, że liczba podpisów wyrażających poparcie wyborców, która jest konieczna do zarejestrowania kandydata w wyborach głowy państwa, powinna wynosić 300 tys. Dotyczy to  przedstawicieli ugrupowań mających swoich deputowanych w parlamencie, a w  przypadku kandydatów partii spoza parlamentu, będą oni musieli zebrać 100 tysięcy podpisów. Obecnie kandydaci, którzy nie występują w imieniu partii lub reprezentują partie pozaparlamentarne potrzebują 2 mln podpisów. Miedwiediew zaproponował też, by w wyborach do Dumy Państwowej (niższej izby parlamentu) wprowadzić ordynację mieszaną: 225 z 450 deputowanych byłoby wyłanianych w okręgach jednomandatowych (ordynacja większościowa), a pozostali z list partyjnych (ordynacja proporcjonalna). Przedłożył też rezygnację z  wymogu zebrania podpisów przez chętnych do kandydowania do Dumy.

Zwiększyć liczbę przedstawicieli partii w CKW

Miedwiediew postulował też zwiększenie liczby przedstawicieli partii politycznych w Centralnej Komisji Wyborczej oraz komisjach regionalnych. Zapowiedział, że w najbliższym czasie wniesie odpowiednie projekty ustaw do Dumy. Do Dumy trafi też, według zapowiedzi prezydenta, pakiet dokumentów o decentralizacji. - Jego realizacja pozwoli na poważną zmianę w podziale kompetencji i środków budżetowych, na korzyść regionów i władz miejskich - zapowiedział Miedwiediew. Zastrzegł, że te zmiany będą wprowadzane etapami, w ciągu kilku lat.

TV publiczna niezależna od właściciela

Miedwiediew, który nie będzie brał udziału w najbliższych wyborach prezydenckich w marcu przyszłego roku, wskazał, że to  głosowanie "powinno być uczciwe, przejrzyste, odpowiadające wymogom sprawiedliwości i zgodne z prawem". Zdecydowanym faworytem tych wyborów jest obecny premier i były prezydent Rosji Władimir Putin. Jako konieczne Miedwiediew ocenił stworzenie telewizji publicznej o niezależnej od właściciela - prywatnego czy państwowego - polityce redakcyjnej. - Proponuję, by w najbliższym czasie rozstrzygnąć kwestię powołania telewizji publicznej, być może na bazie jednego z istniejących kanałów federalnych - oznajmił. Zaproponował ponadto, by wprowadzić ograniczenie transakcji między firmami państwowymi i  prywatnymi, których szefowie są spokrewnieni. Wskazał, że na jego polecenie w kraju prowadzone są działania antykorupcyjne. Jednak "taka walka z korupcją, systemowa i na szeroką skalę, dopiero się zaczęła" - wskazał Miedwiediew obiecując, że będzie ona trwała dalej.

Doroczne orędzie, które jest tradycyjnym wystąpieniem programowym głowy państwa, Miedwiediew wygłosił na Kremlu, przed Zgromadzeniem Federalnym, czyli obiema izbami parlamentu: Dumą Państwową i Radą Federacji.

pap, ps