Biorący udział w posiedzeniu komisji przedstawiciel ministerstwa spraw zagranicznych ostrzegł, że oficjalne uznanie ludobójstwa Ormian, któremu Ankara zaprzecza, może bardzo zaszkodzić relacjom Izraela z Turcją. Podobne obawy wyraził członek opozycyjnej Kadimy, Otniel Schneller, uznając stosunki z Ankarą za "sprawę wagi egzystencjalnej" dla Izraela. W 2007 roku Izrael podjął już próbę oficjalnego uznania ludobójstwa w otomańskiej Anatolii, ale ze względu na konieczność podtrzymywania dobrych stosunków z Turcją, propozycja upadła. Teraz, szanse na uchwalenie 24 kwietnia dniem pamięci o ludobójstwie Ormian, są znacznie większe - oceniają izraelskie media.
- Przez wiele lat rząd Izraela odmawiał uznania ludobójstwa z cynicznych, strategicznych i ekonomicznych przyczyn, wynikających z jego relacji z Turcją - przyznała w rozmowie z dziennikiem "Haarec" inicjatorka debaty i członkini lewicowej partii Merec, Zahawa Gal-On. Relacje między Tel Awiwem a Ankarą uległy jednak w ostatnim czasie znacznemu pogorszeniu, po tym jak w czerwcu 2010 roku izraelscy żołnierze zastrzelili dziewięciu tureckich pasażerów statków Flotylli Wolności, płynącej z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy.
W ubiegłym tygodniu Zgromadzenie Narodowe Francji, niższa izba francuskiego parlamentu, przyjęła ustawę penalizującą "kłamstwo ormiańskie" - za negowanie ludobójstwa Ormian, będzie można trafić nawet na rok do więzienia i zapłacić 45 tys. euro kary. To rozgniewało Ankarę, która odwołała swojego ambasadora z Paryża, zawiesiła wojskową i ekonomiczną współpracę z Francją i zakazała lądowania francuskim samolotom wojskowym w Turcji, grożąc dalszymi sankcjami wobec Paryża. Turcja utrzymuje, że w latach 1915-1917 śmierć poniosło najwyżej pół miliona Ormian, ale zaprzecza by była to wynik systematycznej rzezi. Ankara uznaje, że w Anatolii podczas pierwszej wojny światowej zginęło od 300 do 500 tys. Ormian, i utrzymuje, że nie byli oni ofiarami eksterminacji, lecz chaosu, w którym pogrążyło się imperium w ostatnich latach swego istnienia. Z kolei zdaniem Ormian oraz w ocenie wielu ekspertów w wyniku zaplanowanej akcji zginąć mogło wówczas od miliona do 1,5 mln Ormian, a czystki etniczne przybierały charakter brutalnych rzezi - towarzyszyły im deportacje, tzw. śmiertelne marsze i planowe niszczenie ormiańskiej inteligencji.
PAP, arb