Teraz rosyjskie MSZ w 90-stronicowym raporcie ostro krytykuje państwa UE, Kanadę i Gruzję, lecz najdłuższy, liczący 20 stron fragment poświęca temu, co określa jako pogwałcenie przez USA praw człowieka. Raport nie obejmuje Azji, Afryki i Bliskiego Wschodu - w pięciostronicowym rozdziale została jedynie skrytykowana operacja NATO w Libii. W raporcie skrytykowano także mieszanie się władz USA w życie prywatne ludzi przez zaostrzenie - pod pretekstem walki z terroryzmem - kontroli nad obywatelami. "Piętą Achillesa" nazwano w raporcie amerykański system sądowy, którego pomyłki doprowadziły do skazania w ciągu 30 lat na karę śmierci 130 osób, pośmiertnie oczyszczonych z zarzutów.
Rosyjski MSZ zareagował też na międzynarodową krytykę niedawnych wyborów parlamentarnych, które według obserwatorów były pełne oszustw, co doprowadziło do licznych protestów. Raport oskarża USA o blokowanie udziału niezależnych kandydatów w wyborach i krytykuje praktykę zezwalania gubernatorom na mianowanie senatorów na wakujące miejsce w Senacie. Chodzi o byłego gubernatora stanu Illinois Roda Blagojevicha, który został skazany na 14 lat więzienia, m.in. za próbę "sprzedaży" miejsca w Senacie USA opuszczonego przez obecnego prezydenta Baracka Obamę.
PAP, arb