W Karkonoszach spadło 30 grudnia do 15 centymetrów świeżego śniegu. Mimo że na szosach cały czas pracują pługi śnieżne pługi, silny wiatr nawiewa usunięty śnieg z powrotem. Tworzą się zaspy. Służby drogowe województwa libereckiego sygnalizują duże problemy - drogi, w tym E-65 prowadząca w kierunku Harrachova i dalej do przejścia granicznego z Polską, są tam zablokowane przez ciężarówki, które nie mogły pokonać wzniesień.
Trudna sytuacja występuje też w Górach Orlickich, również na czesko-polskim pograniczu, gdzie spadło około 10 cm białego puchu. Tam temperatury utrzymują się w okolicach zera, więc śnieg jest ciężki i mokry. Gęsty śnieg padał i w innych częściach Czech. Służby drogowe apelują o ostrożność do kierowców zwłaszcza na drogach województw: zlińskiego, pardubickiego i ołomunieckiego, czy karlowarskiego.
Czescy meteorolodzy przewidują, że opady będą jeszcze bardziej intensywne, a temperatury w kraju spadną do kilku stopni poniżej zera. Wiadomość tę z radością przyjęły ośrodki narciarskie, dla których właśnie rozpoczął się szczyt sezonu.
PAP, arb