W podsumowującym 2011 rok programie telewizyjnym królowa Sylwia skrytykowała szwedzkie media, które ujawniły kolejne dowody na niewierność króla. Jeden z tabloidów opublikował nawet zdjęcie uśmiechniętego monarchy w towarzystwie roznegliżowanej kobiety - eksperci uznali jednak fotografię za zmanipulowaną. - Być może dziennikarze nie rozumieją, jak to jest być wystawionym na coś takiego. Wkrótce będą pisać, że jestem bliska załamania albo że mam myśli samobójcze - ubolewała królowa Sylwia. - Oczywiście jestem rozczarowana i jest mi przykro, ale być może to również mnie wzmocniło - dodała. W wyemitowanym wcześniej telewizyjnym reportażu zasugerowano, że królowa, z pochodzenia Niemka, mogła się mylić twierdząc, że jej ojciec nie miał powiązań z nazistami.
Według szwedzkich publicystów w 2012 roku rodzina królewska ma szanse na poprawę wizerunku za sprawą następczyni szwedzkiego tronu, księżniczki Wiktorii, która spodziewa się dziecka. Potomek ma przyjść na świat w lutym lub marcu. Księżniczka Wiktoria, która obawia się wzmożonego zainteresowania mediów, zaapelowała jednak do dziennikarzy o "uszanowanie jej prywatności". Tymczasem sondaże wskazują, że wielu Szwedów życzyłoby sobie, aby król abdykował na rzecz Wiktorii.
PAP, arb