Półoficjalna agencja irańska Fars twierdzi, że ofiara to Mostafa Ahmadi-Roszan. Według państwowej telewizji Press, mężczyzna był profesorem uniwersytetu. - Naukowiec pracował w irańskim ośrodku atomowym Natanz, gdzie nadzorował wydział zajmujący się wzbogacaniem uranu - poinformowała irańska agencja Fars.
Zastępca gubernatora Teheranu oświadczył, że za zabójstwem stoi Izrael, który chce "zmilitaryzować" sytuację i zaostrzyć ją przed marcowymi wyborami parlamentarnymi w Iranie.
Według agencji Reutera, która powołuje się na świadków, w eksplozji zginęły dwie osoby. Iran potwierdził, że rozpoczął wzbogacanie uranu w swym podziemnym kompleksie nuklearnym Fordo. Sekretarz stanu USA Hillary Clinton oznajmiła, że Iran jawnie ignoruje swe zobowiązania międzynarodowe i wezwała władze tego kraju, by natychmiast przerwały wzbogacanie uranu.
zew, PAP