W nocy w Rudawach (górach na pograniczu czesko-niemieckim) wystąpiły burze śnieżne. Rano pod Jabloncem nad Nisou (w kraju libereckim, pod granicą z Polską) pociąg wjechał w osuwisko powstałe po nocnych opadach deszczu ze śniegiem. Nikt nie odniósł obrażeń, ale linia kolejowa łącząca Liberec z Turnovem była wyłączona z ruchu niemal cały dzień. Przez kilka godzin nie kursowały też pociągi główną magistralą kolejową łącząca Pragę z Ostrawą na odcinku w okolicach czeskiej stolicy. Tam sieć trakcyjną zerwało złamane w czasie niepogody drzewo. Do czasu usunięcia szkód pociągi miały opóźnienia sięgające kilkudziesięciu minut.
- W obecnych warunkach ślisko może być na drogach w całym kraju - ostrzegają czeskie służby drogowe. Meteorologowie podają, że po kilkunastu dniach wiosennych temperatur do Czech w czasie weekendu wróci zima. Temperatura spadnie poniżej zera, przewidywane są też obfitsze opady śniegu.
ja, PAP