Nacjonalistyczna partia węgierska Jobbik opowiedziała się za przeprowadzeniem referendum w sprawie dalszego członkostwa Węgier w Unii Europejskiej. Przywódca tej partii Gabor Vona wprost oświadczył na wiecu, że "Węgry muszą wystąpić z tej unii". Wiec zakończył się spaleniem flagi Unii Europejskiej przez członków Jobbiku.
Komisja Europejska grozi Budapesztowi podjęciem kroków prawnych w związku z ustawami uchwalonymi ostatnio przez węgierski parlament, w którym partia Fidesz premiera Viktora Orbana ma większość konstytucyjną. Zastrzeżenia KE dotyczą przede wszystkim ograniczenia niezależności banku centralnego, reformy sądownictwa, w tym zwłaszcza obniżenia obowiązkowego wieku emerytalnego sędziów i prokuratorów z 70 do 62 lat, a także ograniczenia niezależności urzędu ds. ochrony danych osobowych. Do 17 stycznia Komisja Europejska ma zakończyć analizę prawną zgodności kontrowersyjnych ustaw na Węgrzech z prawem UE. KE zapowiedziała też, że może otworzyć wobec Węgier procedury karne o naruszenie unijnego prawa.
Odnosząc się do tych gróźb Vona powiedział trzem tysiącom swych zwolenników, że Jobbik wprawdzie nie zgadza się z ustawami uchwalonymi przez Fidesz, ale jednocześnie ocenia, iż stanowisko Unii Europejskiej jest równoznaczne z "wypowiedzeniem wojny" Węgrom.
PAP, arb