Ławrow apeluje do Waszyngtonu: słuchajcie, co mówimy o waszej tarczy
Ławrow podczas swojego wystąpienia wyraził nadzieję, że Stany Zjednoczone usłyszą przedstawiane przez Rosję obawy dotyczące obrony przeciwrakietowej (tzw. tarczy). Podkreślił jednak, że USA jest dla dyplomacji Federacji Rosyjskiej jednym z najważniejszych partnerów. - Liczymy na to, że Stany Zjednoczone mimo wszystko wezmą pod uwagę słuszne obawy Federacji Rosyjskiej. Liczymy też na to, że nasi partnerzy dokonają wyboru na korzyść połączenia wysiłków w poszukiwaniu solidarnych odpowiedzi na wspólne wyzwania współczesności - oświadczył rosyjski minister spraw zagranicznych. Dodał, że jest to aktualne także w wypadku relacji Rosji i NATO. - Sądzę, że zdołamy osiągnąć jakościowo nowe partnerstwo, jeśli rozwiążemy problem stworzenia w regionie euroatlantyckim architektury równego i niepodzielnego bezpieczeństwa na gruncie wzajemnego poszanowania interesów - ocenił.
"Iranu nie straszcie!"
Szef rosyjskiej dyplomacji zaapelował także o nieingerowanie w procesy wewnętrzne na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej. - Nie można ingerować w wewnętrzne procesy w regionie, dostosowywać sytuacji do czyichkolwiek interesów - oświadczył. Ławrow uznał przy tym za niedopuszczalne przenoszenie doświadczeń z Libii na inne kraje. Dodał, że szczególne zaniepokojenie Moskwy budzi sytuacja w Syrii. - Opowiadamy się za politycznym uregulowaniem. Uważamy za konieczne powstrzymanie wszelkiej przemocy w Syrii, bez względu na jej źródło, i natychmiastowe podjęcie wewnętrznego dialogu - mówił. Ławrow oznajmił również, że Zachód powinien skoncentrować się nie na sankcjach i groźbach użycia siły militarnej przeciwko Iranowi, lecz na rozmowach z Teheranem.
Faworytem zbliżających się wyborów prezydenckich jest obecny premier Władimir Putin, który najprawdopodobniej zastąpi na Kremlu Dmitrija Miedwiediewa. Putin był już prezydentem Rosji w latach 2000-2008.
PAP, arb